12/30/2016

"X"

"X"
"Moi kochani sratatata posta nie będzie metin ważniejszy elo melo 321 nara! Chcecie mieć takie dwa posty??" - mądra i inteligenta wypowiedź miary 2016r, tylko ups on właśnie się kończy. 

Z okazji minionych Świąt Bożego Narodzenia chciałabym życzyć wam jak najwięcej miłości i rodzinnego ciepła, abyście cieszyli się nimi tak samo mocno jak poprzednimi i tak jak będziecie cieszyć się przyszłymi.  A Nowy rok niech przyniesie wam mnóstwo energii i zapału by spełniać marzenia. 


Rozejrzałam się dookoła i szeroko otworzyłam usta z niedowierzania, w filmach raczej wystąpiłby tekst; " Czy możesz mnie uszczypnąć?" jednak nikt tak naprawdę nie mówi. Ciężko przyzwyczaić się do ogromnej dawki szczęścia, każdego dnia przez kilka tygodni. Każdy mały promyk jak np, zwykła wiadomość głęboko cieszy i czasem długo nie daje o sobie zapomnieć. Skumulowane promyki dają ogromne słońce, które wręcz całkiem przysłania szarość i smutek. Przez kilka dni próbowałam coś naprawić, może nawet ożywić jednak  żadna z tych prób mi się nie udała. Usiadłam na podłodze w pokoju i jedyne do czego doszłam to to, że ściana jest zbyt zimna by się o nią opierać. Wstałam i wróciłam do życia zostawiając to daleko za sobą i nie koncentrując się na tym, bo po co? Nie da się wszystkiego zrobić samemu, nasz dzień sam też nie będzie szczęśliwy. Aktualnie z dumą mogę powiedzieć, że pobiłam wszystkie swoje rekordy. Zabronione jest myślenie o porażkach, jest to trudne ale oficjalnie zabraniam Ci robić to jeśli to czytasz. Jednego dnia na sto rzeczy zrobionych źle, jedna ta 101 Ci się udała i ona jest tym największym promykiem. Usiądź spokojnie z kubkiem herbaty i zastanów się, nawet w dzień największego pecha dzieje się coś na maxa szczęśliwego. 

ej

nn

12/23/2016

"IX"

Czekolada składa się z cukru, oleju palmowego, mąki pszennej, tłuszczu kakaowego, moje życie składa się natomiast z pasma uniesień, porażek, kłamstw, uśmiechów i wielu przepłakanych dni. Niesamowite jest to jak wygląda każdy dzień z kubkiem herbaty.
Nastrój zmienia mi się w tempie piosenek na playliście, Tylko przy barbie jezioro łabędzie mam ochotę wstać i tańczyć, ale co będzie jak złamię nogę? Na początku powinnam się ucieszyć...
Do końca roku zostało kilkanaście dni i akurat teraz postanowił odwiedzić mnie pech, w jednym koszyku przyniósł  garść niespodzianek w drugim były cukierki.
Za każdym razem gdy dzieje się coś złego z drugiej strony pojawia się odrobina dobra, wstyd mi, że dopiero teraz udało mi się to dostrzec. Dobro może być malutkie, a zło ogromne i odwrotnie, jednak w każdym przypadku warto się uśmiechnąć. Najważniejsze by nie chwalić dnia przed zachodem słońca i go nie przekreślać.
Zmieniłam kakao, dość ogromny postęp. W pewnych momentach wydaje mi się, że czegoś potrzebuje i zdecydowanie jest to dobry żart, śmiechu nigdy za wiele, chyba że siedzisz w kościele. Każdy wypadek ostatnich dni udaje mi się zamienić w dobry dowcip, byle by się śmiać i szukać szczęścia wśród słodyczy.
- Wiesz co stało się z całą czekoladą? - Głupie pytanie, przecież ja wiem wszystko
-  Ja? Skądże znowu hah - lepiej żeby od razu się domyślili
- Hm?
- Jest w moim brzuszku hahahah - trzeba szybko się ewakuować do innego pokoju,

- Mamo następnym razem musisz chować wszystkie słodycze bo to to cukrzycy dostanie - i w tym momencie znów wkraczam
- Ja wyczuję wszytko hahahah - dla nich smutna ale prawda
Od zawsze uważałam się za dość dobrego szpiega, zawsze trzeba starać się być najlepszym, zwłaszcza w tym co się kocha.

" Na razie się wspinam, ale widoki są extra!" - Hannah Montana Film

12/15/2016

"VIII"

Może jednak się myliłam, może moje życie to czekolada, kot i seriale. Brakuje mi czegoś, nie są to imprezy czy gromada znajomych, ale więcej czasu na gry, seriale, rozmowy na Skype i ogromny puchaty, różowy kocyk. Nie starcza mi czasu na wszystkie zainteresowania, czasem nawet mam ochotę je zmienić i zacząć robić coś zupełnie innego, potrzebuję uwagi. Potrzebuję kogoś kto będzie ze mną w każdej sekundzie i zawsze będę mogła o coś zapytać, nie będę musiała pisać pierwsza i wystarczy jeden uśmiech, żebym poczuła się lepiej. Są osoby, które w rozmowach ze mną mają rację, ja jednak wole oszukiwać siebie i innych;
- Nutella mnie pociesza
- A co ci jest?
- Teraz nic bo mam nutelle - jedno wielkie kłamstwo, nawet zbyt często jest mi przykro
- dramat
- I jeszcze mam czekoladę jakby co
- Sprawiasz takie wrażenie jakbyś miała zostać starą panną z kotem, serialami i słodyczami
- Podoba mi się, takie życie - czasem tak jest, nawet często taka wizja jest odbierana przeze mnie dobrze, jednak są chwilę załamania.

Życie polega na ciągłym poznawaniu nowych osób, a co się z tym wiąże, ciągle jest się ocenianym. Piszesz z kimś i wydaje się sympatyczny, widząc zdjęcie uciekasz jak najdalej. Spotyka mnie to, ale sama też czasem się tak zachowuję i wiem, że jest to nie fair. Nie ma co się oszukiwać, wygląd jest na pierwszym miejscu i nagle z długich rozmów może pozostać echo..  To nie boli jeżeli nie masz problemu przywiązywania się do ludzi, w innym wypadku płyną łzy..
Nie ma nic lepszego niż otulić się kołdrą, przytulić ulubioną zabawkę i płakać, do ostatniej łzy, do zmęczenia jak malutkie dziecko.
Co jest łatwiejsze dla ludzi? Zerwać znajomość krok po kroku, z tabunu wiadomości wysyłać powoli po jednej, aż w końcu przestać odpisywać.. Czy może raz na zawsze zrobić wielkie "ciach" nożyczkami i się pożegnać. Preferuję opcję drugą...
Martwi mnie jednak, że moje życie ciągle wygląda tak samo, może zamiast kakao zacznę pić czekoladę rozpuszczalną w saszetkach i będzie inaczej.

"Kiedy nie wiesz dokąd pójść, szary dzień Cię ciągnie w dół
 Wierz mi świat to cud, wystarczy się rozejrzeć
 Kiedy znowu dokądś gnasz, czujesz, że jest coś nie tak
 Siłę w sercu znajdź, po prostu uwierz w siebie
                         Ou ouu oo uuo oo
 A gdy uwierzysz nagle świat, nabierze całkiem innych barw
 Bo twój wewnętrzny blask, potrafi wstrzymać czas
 Razem pokonamy strach, bo każdy z nas jest jak
 Najjaśniejsza z gwiazd
 Wszystko znów możliwe jest, wiem, że trzeba tylko chcieć
 Na uśmiech zdobyć się, to taka prosta rzecz
 Mogę przenieść każdą z gór, skruszyć skałę zburzyć mur
 Najczarniejszą noc rozjaśnię moim światłem
 Każdy najśmielszy piękny sen, mogę spełnić jeśli chce
 Poczuję życia smak, uniosę się niczym ptak
 Świat otwiera dla nas drzwi, chce by każdy jasno lśnił  ou o ooou jak
 Najjaśniejsza z gwiazd aaa aa gwiazd oou ou najjaśniejsza z gwiazd.."
 - Barbie " Najjaśniejsza z  gwiazd"
 Zawsze można też posłuchać Barbie i uśmiechać się do lustra, udając, że wszytko jest OK.



12/10/2016

"VII"

"Jeśli chcesz rozśmie­szyć Bo­ga, opo­wiedz mu o twoich pla­nach na przyszłość."  -  ten cytat jest strzałem w dziesiątkę, przynajmniej jeżeli chodzi o mnie.  Siedząc z kubkiem,  owinięta kołdrą nie potrafię się podnieść,  uśmiechnąć do słońca i zrobić coś pożytecznego.  Ogarnęła mnie myśl i spokoju dać nie chce,  może jednak powinnam zmienić otaczającą mnie przestrzeń? Z każdym łykiem jestem bardziej pewna moich planów,  czas w końcu wyciągnąć rękę i coś zacząć,  nie byle co.  Mam swoje wielkie plany zaplanowane w każdym milimetrze,  wystarczy się tylko odważyć. 
Weekend dobiegł końca,  można przystąpić do działania..
Gdy jestem już gotowa,  Bóg zsyła grom z jasnego nieba,  ktoś odchodzi.  Wszystko zaplanowane w każdej sekundzie,  przemyślane,  a tu nici z planów.  Tam na górze,  napisali inny scenariusz i nie ma co już się zastanawiać,  siedzę i nie wiem co powiedzieć,  co sama sobie powinnam powiedzieć.  Wszystko za co się zabieram idzie nie tak.  Chyba wolałbym,  żeby okazało się to jednym wielkim żartem. 
Nie przejęłam się,  pierwszy raz udało mi się zaakceptować mój los,  może to ogrom porażek mnie przyzwyczaił? Może. Wracam do punktu wyjścia,  patrząc w sufit odczuwam spokój,  dla mnie czas się na chwilę zatrzymał. 
To co się dzieje,  ma coś pokazać i uświadomić.  Chciałam skręcić w lewo,  Bóg gumką do ścierania zatarł ten szlak i pozostała droga w prawo.  Trzeba nią iść i wyciągnąć wnioski.  Nic nie dzieje się bez przyczyny,  tak miało być.  Z uśmiechem na twarzy dalej będę planować,  z biegiem czasu okaże się czy zmierzam ku górze,  czy jednak w dół. 

12/02/2016

"VI"

"Nie oceniaj książki po okładce" ,  często używane powiedzenie w stosunku do ludzi.  Można się przekonać,  że nie do ludzi tylko warto je stosować. 
Choroba nie jest niczym najprzyjemniejszym,  obudziłam się z wielką gulą w gardle i nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa.  Mój nos też nie chciał współpracować,  więc musiałam podnieś swoje cztery litery i coś z tym zrobić. 
- Jedz śniadanie -  wstajesz,  schodzisz do kuchni i pierwsze słowa jakie słyszysz.  Wręcz wykrzyczane.  Nigdy od razu po przebudzeniu nie jesteś głodna,  jednak tym razem obierasz inną taktykę
- Czekam,  aż kupisz bułki
- Chleb jest
- Ale jest suchy
- I co,  zjeść się nie da? 
Taktyka lekko się sprawdziła,  nie było krzyków,  ale jeżeli zaraz nie opuszcza tego miejsca wybuchnę - z kubkiem gorącej herbaty z trzema łyżkami cukru,  dumnie poszłam do swojego pokoju. Rozejrzałam się po wejściu i usiadłam przy biurku,  nie włączyłam laptopa jak zwykle tylko spojrzałam w stronę okna. 
"Kiedyś bardzo kochałam zimę,  ten śnieg na twarzy i zimne powietrze.  Uśmiech na widok małej śnieżynki spadającej z nieba,  teraz boję się o makijaż..  Jak jakaś tapeciara.  Widzę też małą nadzieję,  że wracając ze szkoły ten spory kawałek pieszo,  znów przyjdzie choroba i ominie mnie szkoła..  Moje wszystkie myśli są źle nastawione." - stop przemyśleniom. 
Wzięłam książkę mojej ulubionej autorki i całą przeczytałam.  Niesamowita historia,  jedna z lepszych,  chociaż chyba mówię tak o każdej lekturze...
Czekolada,  tego mi trzeba..
Po otworzeniu lodówki rzuca mi się w oczy Kinder niespodzianka,  nie ma co się zastanawiać,  trzeba szybko wziąść zanim zrobi to ktoś inny,  chociaż kogo ja oszukuje,  jem najwięcej słodyczy.  W tym momencie wracam do punktu wyjścia,  Kinder czekolada,  zawsze smaczna więc dlaczego nie i tym razem.  Biorę całą połówkę do buzi i czuję smak wszystkich produktów z lodówki,  gdyby nie dzwonek do drzwi zamiast w moim żołądku czekolada trafiłaby do kosza lub toalety. 
- Dzień dobry -  Miła znajoma babci,  przyszła i przy okazji przyniosła mojemu bratu trochę słodyczy,  nie wiedziała że ja też się za nie zabiorę. 
- Dzień dobry,  Babcia jest na górze. 
- Proszę tutaj,  dla braciszka
Cukierki nie wyglądały zbyt apetycznie,  dziwny kształt czekolady jakby ktoś ręcznie próbował ulepić okrągłego cukierka. W środku niebo,  kakaowe masa,  najlepszy smak roku. 
Okazuje się,  że co do cukierków i słodkości też można się mylić.  Nie zawsze nasze stałe smakołyki smakują tak samo.  Co do ludzi,  też trzeba się nad tym zastanowić,  każdy powie,  że nie patrzy na wygląd,  liczy się wnętrze.  Prawda jest jednak bolesna.  Nie ma osoby,  która nie patrzy na wygląd,  takie szczegóły przyciągają i jeżeli charakter jest odpowiedni i pasuje do naszego to z taką osobą staramy się dalej rozwijać znajomość.  Są osoby,  które na charakter kompletnie nie patrzą,  liczy się tylko chłopak z ładną buzią,  ale po jakimś czasie to wszystko wychodzi.  Jeżeli w szkole widzisz chłopaka to mówisz przyjaciółce "Podoba mi się.."  i w tym wypadku chodzi o wygląd.  Sama po sobie to znam. 
Z przyjaciółmi i charakterami jest różnie,  ale już niedługo będę miała szansę się przekonać,  czy moje dwie różne przyjaciółki będą miały taki kontakt ze sobą jak ja z nimi. 

TWOJA OPINIA JEST DLA MNIE WAŻNA,  PROSZĘ WIĘC O KOMENTARZ!  😊☺

Copyright © 2016 Vie Savoureuse , Blogger