Czuję
się jak spadająca gwiazda ale nikt dookoła nie ma żadnych życzeń.
Obserwując
wszystko dookoła zaczynam dostrzegać podwójny sens każdego gestu,
wypowiedzianego słowa czy nawet przedmiotu, wszystko ma drugie dno.
Czasem nie da się czegoś cofnąć i czy wtedy trzeba załamywać
ręce? Zdecydowanie nie, bo delikatność drugiej osoby nie jest jak
malutkie lusterko i jeśli już raz coś zostało zbite trzeba dać
sobie kolejną szansę i postąpić mądrzej. Każdy z nas potrafi.
Na
świecie istnieje tyle dobrych rzeczy, zjawisk i osób, które mogą
stać się dla nas autorytetem w dobrym jakby to ująć ... po prostu
BYCIU. Każde zachodzące słońce to następna szansa by coś
zmienić i zacząć nowy rozdział. Takie chwile są najlepsze, bo w
końcu to nie jakieś Boskie siły ale my decydujemy jak potoczy się
nasz szalony poranek, wieczór czy popołudnie.
Tracąc
coś powinniśmy zadać sobie pytanie; "czy zrobiłam/em coś
nie tak?" Połowy rzeczy nie dostrzegamy i dopiero po jakimś
czasie zdajemy sobie sprawę; 'halo coś jest nie tak', trzeba
umiejętnie słuchać uwag i rad, a nawet hejtów bo wszędzie jest
jakaś prawda czy chcemy w to wierzyć czy też nie.
Zachwyca
mnie piękno. Mogę bez opamiętania przyglądać się sztuce i
światu, problemem może być powoli narastający ból. Dzisiaj nie
widziałam na niebie wielkiego wozu czy skoro on zniknął inni też ?
Widzę tę osobę i znam jej głos na pamięć, a co jeżeli jutro
już nie dostanę tej szansy by go usłyszeć. Przeraża mnie wizja
przemijania, to nie to samo co sama w sobie niesamowita zmiana pór
roku, kiedy z nieba prószą delikatne płatki śniegu czy kwitnące
kwiaty.
Zima
będzie też za rok, ale pewnych osób może już nie być i jak
sobie wtedy poradzić? Nie da się. Trzeba przeżyć ten ból, kiedy
serce boli tak mocno, że nie można złapać oddechu, kiedy łzy
płyną aż do wyczerpania. Wtedy zwykle pojawia się sen i pozwala
odetchnąć, ale po kilku godzinach otwieramy napuchnięte oczy i
dopiero po chwili dociera do nas, że to zło nie było snem i
rzeczywistość... i automatycznie wraca przepaść emocjonalna. Nie
chcę nigdy tego przeżyć, przerażenie ogarnia mnie na samą myśl,
strach...
Kochajmy
codziennie, nie rańmy nigdy, pomagajmy gdy tylko jest taka okazja,
bo pewne kwiaty mogą zakwitnąć tylko raz.
Piękne to co piszesz 💙💙
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 <3
Usuń