Czyżby
ktoś się dzisiaj do Ciebie uśmiechnął? To miło, że mogliście
porozmawiać i się pośmiać. A może mogliście zbierać kwiaty,
pić wspólnie gorącą czekoladę i opowiadać sobie dowcipy. Cieszę
się.
Myśli
nie dają mi zasnąć, czasem słuchać i oddychać. Wszystko tak
mnie bliskie jest paradoksalnie tak oddalone. Nie mogę wyciągnąć
ręki i po prostu sięgnąć po wszystko czego tak bardzo potrzebuję.
Wszystko
jest takie skomplikowane, żadne plany nie wypaliły i zgasło
światło. Słońce miesza się wraz z kroplami deszczu i nie można
odgadnąć czy aby wszystko jest tak jak być powinno. Nie jest
zdecydowanie i pewnie nie będzie. Ale nie czas odlecieć jak wolny
ptak, jeszcze nie czas. Czy wiadomo o co chodzi? Wszystko to
drobnostki, które zbierają się jak ziarna piasku i tworzą piękną
plażę po której wszyscy pragniemy stąpać nie zastanawiając się
czy tak aby na pewno jest w porządku.
Wszystko
posegregowane jest jak śmieci, ale ktoś nie trafił do
odpowiedniego worka, ktoś się zagubił. Dążmy do perfekcji.
Motyle
nie wylecą z sieci pająka.